Profesjonalny Hosting

(Kolejność przypadkowa)



  1. Drigg - klon Digg.com na Drupala. DEMO (out of box) i DEMO2 (tweak)
  2. DBMaintence - jak sama nazwa wskazuje optymizuje bazę danych
  3. PHPIDS - ciekawy program do ochrony przed hackerami. Potrafi wysłać do Ciebie maila o próbie ataku a także zablokować IP z którego korzysta hacker.
  4. http:BL - czarna lista z której korzysta program potrafi zablokować adresy DNS znanych robotów zbierających adresy emaile a także blokować komentowanie.
  5. Update Status - świetny moduł usprawniający zarządzanie Drupal. Sam sprawdzi czy są nowe wersje używanych przez Twoją stronę modułów, codziennie! Od wersji 6 Drupal posiada go wbudowanego w core.
  6. Views - jeden z najpotężniejszych modułów do Drupala. Pozwala dostosować sposób wyświetlania treści na wiele sposobów. Trudny na początku.
  7. PathAuto - Jeden z koniecznych modułów na stronę. Dzięki wbudowanej obsłudze mod_rewrite przepisuje przyjazne adresy URL na opisowe, co nie pozostaje bez znaczenia dla Google.
  8. MetaTags - dodaje pola Meta; m.in. Description i Keywords a także dodaje automatyzację ich tworzenia i dostosowania przez użytkownika.
  9. Image - dobra galeria zdjęć. Umożliwia upload zdjecia, które jest przycinane do wybranych rozmiarów a na jego podstawie moduł tworzy miniaturkę wyświetlaną np. w zajawkach. Umożliwia dodanie do każdego typu zawartości.
  10. CCK - Content Construction Kit - niewiarygodnie użyteczny moduł do Drupala. Pozwala tworzyć nowe pola w dowolnej treści. Posada wiele rozszerzeń i dobrze integruje się z pozostałymi modułami.
  11. FiveStar - umożliwia ocenianie dowolnej zawartości z pomocą gwiazdek (lub innych dowolnych grafik). Fajny bajer.
  12. Akismet - moduł zabezpieczenia anty-spamowego. Do jego uruchomienia konieczny jest klucz Akiset, który - podobnie jak moduł - jest darmowy. Akismet posiada wysoką skuteczność w walce ze spamem. Od wersji szóstej został zastąpiony przez moduł autorski Acquia - Mollom.
  13. XMLSiteMap mam nadzieję, że to jasne
  14. eCommerce - jeden z najpopularniejszych darmowych moduł do zintegrowania z Drupalem.
  15. Ubercart - uznawany za najlepszy obecnie sklep pod Drupal.
  16. Devel - moduł do optymalizacji Drupala. Pozwala poznać czas generowania się stron oraz generowane przez nią obciążenie dla serwera. Posiada wbudowaną ciekawą funkcję generowania zawartości, kategorii i użytkowników.
  17. logintoboggan - jak sama nazwa wzkazuje wyświetla pole logowania dla niezalogowanych użytkowników próbujących uzyskać dostęp do sekcji dla zarejestrowanych.
  18. ConTemplate - dobry dodatek do CCK. Umożliwia zarządzanie treścią jaka idzie w RSS lub jest indeksowana do wyszukiwarki wewnętrznej. Zebrał dobre opinie.
  19. Internalization pozwala tworzyć wielojęzykowe strony drupalowe. Widać, że moduł jest napisany profesjonalnie. Strona twórcy modułu dostępna jest w dwóch językach: angielskim i hiszpańskim. Moduł dostępny jest dla wersji 5 oraz ma być dostępny dla v.7.
  20. Security Login - chroni przed narzędziami takimi jak Brutallus. Twitter nie miał takiej ochrony i został schackowany przez nastolatka.
  21. Simple Menu - ułatwia zarządzanie stroną tworząc menu w stylu Drop-Down. Koniec klikania wielu warstw! Konieczny moduł do każdej strony. Niestety na stronach przepadkowanych JavaScript i jego Frameworkami jak jQuery moduł wykazuje tendencję do niedziałania. Inaczej mówiąc jest szansa na konflikt.
  22. Simplenews - znany moduł newsletter, inaczej lista mailingowa.
  23. YAHOO YUI - To paczka narzędzi dostarczona przez YAHOO! można w niej znaleźć m.in. bardzo stylowy i prosty edytor WYSIWYG.
  24. GTranslate - moduł pozwalający na automatyczne przetłumaczenie zawartości strony na inny język. Czekałem na ten moduł długo i nareszcie jest! Obecnie w bazie znajdują się 52 języki. Całość działa dzięki GoogleTranslate. Jest to bardzo dobre narzędzie, by wkrótce opanować świat, a w każdym razie na pewno kolejny krok przybliżający MadeIn3W do migracji na Drupal. 
  25. Taxonomy Breadcrumb. Dobry moduł, gdyż ułatwia użytkownikom odnalezienie się na stronie. Pozwala na tworzenie własnych sekcji, które następnie są wyświetlane np. w takiej formie jak :  home >> vocabulary >> term Dodatkowym plusem jest fakt, iż Google uznało taką formę za wartościową i strona Drupal.org wyświetla się w ten sposób : 

Na liście specjalnie nie umieściłem:
  1. reCaptcha - jeśli zrzucasz walkę ze spamem na użytkowników... to biada Ci. Od ochrony przed spamem jest np. nieingerujący w użyteczność serwiu Akismet.
  2. OpenID - idea za nim stojąca godna uznania, ale całkowicie pozbawiona sensu. Wystarczy, że ktoś złamie zabezpieczenia i ma od razu dostęp do wielu innych serwisów a ty nie masz na to żadnego wpływu.
  3. Mollom - doceniam potencjał tego modułu, ale i też doceniam iż dotąd nie został on aktywowany na jednej z moich stron. Ponoć na aktywację czeka się dość długo.
  4. TinyMCE - najpopularniejszy edytor WYSIWYG, ale mi nie działa. Nie wiem czemu. Z FCKEditor nie miałem żadnych kłopotów, więc to może wina hostingu?
  5. FCKEditor - najpopularniejszy edytor WYSIWYG na świecie; bardzo rozbudowany, ale niepiękny; jest prosty dzięki czemu zazwyczaj nie sprawia problemów.

źródła:
http://www.securitystandard.pl/news/152680_1.html
http://www.lullabot.com/audiocast/drupal_podcast_no_40_top_40_projects
http://www.siteground.com/drupal_modules.htm
informacje własne

czwartek, 22 stycznia 2009 0 komentarze

Jeden z najpoczytniejszych internetowych magazynów dotyczących projektowania stron w sieci doczekał się polskiego start upa - Vivee. Nie oznacza to, że ruszył nadniach, gdyż działa on już od jakiegoś czasu - teraz go odkryłem.



Niestety, jest to słaba kopia. Już sama favicona wygląda, jak gdyby była gorszą wersją tej od Smashin' Magazine. Po prostu uderzyła mnie jej pikseloza.

Właściwie to nie ma co porównywać Smashin' Magazine i Vivee. Ten drugi jest tylko marną próbą odtworzenia świetności pierwszego. Nie znaczy to, że nie zawiera ciekawych wpisów, bo np. ma niezłą bazę inspirujących witryn. To i tak zbyt mało, żeby być polskim Smashin', ale Vivee jest na dobrej drodze. Chyba.

Czy będzie się szybko rozwijał?

sobota, 17 stycznia 2009 0 komentarze



Czcionka Coca-Coli to chyba najczęściej poszukiwana czcionka świata. Pamiętam, że jeszcze jako nastolatek sam szukałem (bezskutecznie) tej czcionki do Worda. Dziś, dzięki standaryzacji fontów można tę czcionkę zainstalować pod dowolnym systemem i wykorzystywać np. w programach Word (WordPad, OpenOffice Word Proccesor a także Microsoft Word). Na tym nie koniec, bowiem z powodzeniem czcionki tej można użyć w programach graficznych a także zamieścić na stronach WWW. 

Instalacja. 
Windows.
Czcionka Coca Cola II jest dostępna w formacie TrueType. Oznacza to, że z powodzeniem można ją zainstalować pod systemem Windows i wykorzystywać w jego podstawowych (WordPad, Paint) i zaawansowanych programach (Microsoft Office Word, AAdobe Photoshop). Jak zainstalować czcionkę pod Windows: http://support.microsoft.com/kb/314960/pl.

Mac.
Z Mac-iem mogą być problemy, bowiem .ttf nie jest typowym plikiem czcionki w tym systemie.

WWW.
Najciekawszą możliwością dla czytelników tego bloga będzie z pewnością instalacja na stronie WWW. Istnieją dwie znane mi metody pozwalające na to:
  1. @font-face - metoda CSS 3.0; wciąż niewspierana przez wszystkie przeglądarki, zwłaszcza przez Internet Explorer (co prawda IE wspiera @font-face, ale w innym niż .ttf formacie); najprostsza w zastosowaniu
  2. cufón - metoda javascript; brak możliwości zaznaczania tekstu, ale Google indeksuje bez problemu
  3.  sIFR - metoda javascript, najtruniejsza w zastosowaniu; pozwala na zaznaczanie tekstu
 Osobiście polecam cufón. Nie jest on szczególnie skomplikowany, a brak możliwości zaznaczania tekstu działa czasem na plus, np. żaden noob nie ukradnie Wam tekstu.

wtorek, 13 stycznia 2009 0 komentarze





czwartek, 8 stycznia 2009 0 komentarze

Pod koniec 1996 roku wydano pierwszą oficjalną dokumentację CSS, "Kaskadowe arkusze stylów, poziom 1". Poziom drugi pojawił się zaledwie 2 lata później, dokładnie 12 maja 1998r. Obecnie standardem jest CSS 2.1, która była przez te lata głównie pozbawiana błędów. Obecnie trwają prace nad kolejną wersją, tj. 3.0. Nie jest znana planowana data jej ogłoszenia. Poczyniono jednakże już pewne założenia. Najciekawsze funkcje zaprezentował dziś Smashing Magazine. Ponadto obecną Roadmapę znajdziecie państwo na stronie W3C. Wśród nowych funkcji dostępne są m.in. zaokrąglenia narożników, ramki obrazków, cienie pudełek i tekstu oraz łatwiejsza w zastosowaniu przeźroczystość RGB. Mnie się jednak najbardziej podoba ściąganie własnych czcionek za pomocą prostego kodu, np.



@font-face {
font-family:'Anivers';
src: url('/images/Anivers.otf') format('opentype');
}


Przeglądarka sama zatroszczy się o ściągnięcie odpowiedniej czcionki bez jakiejkolwiek ingerencji użytkownika. Niestety znając życie, IE nie obsłuży 80% funkcji, a więc nie pozostaje mi nic innego jak wesprzeć (ku uciesze pana G.) kampanię:
Nowoczesne przeglądarki

Obalam mit. Coś takiego, jak dobry darmowy hosting bez reklam nie istnieje i nie ma prawa bytu. Ostatnia twierdza darmowego hostingu w kraju upadła. Pakiet OVH 60Free nie istnieje od dobrego pół roku, a mnie się nie udało niestety znaleźć żadnego substytutu.

Jeśli szukacie darmowego hostingu bez reklam, za to z PHP i MySQL to jesteście skazani na porażkę. Ten byt nie istnieje. Nie ważne czy trzba Wam 5, 50 czy 500MB. Takiego serwisu nie ma i już. A jak są to tylko dla upartych, którzy mają tyle czasu i chęci, by pogrzebać w sieci lepiej niż ja.

Jak chciałem zainstalować skrypt Drupal na jakimś darmowym serwerze (najlepiej, żeby był bez reklam to się nie udało. 4 dni mi zajęło dojście do tych wniosków, więc proszę o rozwagę. Takie serwisy jak Unl.pl Szu.pl, Ziddio.pl, pgd.pl freehost.pl po prostu nie wspierają absolutnie zaawansowanych rozwiązań.

Teraz zrobiłem swoją instalację na hostingu CBA.pl i wszystko git. Panel jest przejrzysty, czysty i przyjemny. Użyteczność czy tam przyjazność jest na wysokim poziomie. Nic dziwnego, że CBA jest na frazę darmowy hosting numerem dwa w kraju. Wyżej jest jedynie ósemka, ale odkąd miałem stronę w Ósemce, na której pojawiały się ekspansywne, natrętne wyskakujące reklamy w oknach (nie, wtedy nie było jeszcze reklamy IPLA) to ja dziękuję z ich usług. Nienawidzę nachalnej formy reklamy. Zwykły baner jest za to do przyjęcia. Jak ktoś chce ją też wyłączyć bo nie lubi reklam (czyt. jest pasożytem) to FAQ CBA ma to świetną odpowiedź na ten temat: ...nie lubimy płacić za hosting. Dziękuję.

Ciekawe czasy.


wtorek, 6 stycznia 2009 2 komentarze

Na blogu 3point7design autor pisze o zjawisku, które zwie się Diagram Gutenberga. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie przeczyło ono w/w sposobowi czytania odkrytemu przez Nielsena. Rzecz w tym, że użytkownik nie tyle przegląda strony z lewej do prawej, co przegląda z lewego-górnego rogu do prawego-dolnego. Wygląda to mniej więcej tak:



Każdy projekt, który wymusza czytanie odwrotne niż z lewego górnego do prawego dolnego krańca lub nie pozwala wrócić do Linii orientacyjnej jest projektem nieprawidłowym, a ponadto kłóci się z zasadą "Nie karz mi myśleć".

Twórcą założenia jest Edmund C. Arnold

W moim poście z 23 grudnia pisałem o sposobie czytania w kształcie litery F.
Wygląda to mniej więcej tak, że użytkownik będzie przeglądał stronę w poziomych liniach od lewej do prawej i systematycznie schodził w dół, przy czym z każdym kolejnym poziomem użytkownik przeczyta mniejszą część tekstu poziomego. Najlepiej zobrazuje to obrazek:



W pierwszej chwili może się wydawać, że to się z sobą kłóci, ale po głębszym zastanowieniu się stwierdziłem, że niekoniecznie. Poza tym twórcą tej teorii jest człowiek odpowiedzialny za stworzenie około 150 gazet w Stanach Zjednoczonych. Facet chyba się zna na rzeczy. Z drugiej strony są badania, które niekoniecznie potwierdzają słuszność Diagramu. Ja jednak twierdzę, że prawda leży gdzieś pośrodku i chyba już wiem gdzie.

Jeśli przeglądam strony, to robią to w dwóch trybach - szybkim (Diagram Gutenberga) lub dokładnym (styl-F, np. podczas korzystania z SERP Google mój wzrok nie ciąży w prawy dolny róg).

Jeśli ktoś jest zainteresowany jak u niego wygląda rozkład kliknięć to urządzenie które robi mapę gorących obszarów na witrynie nazywa się EyeTracker i niestety jest płatne.

Więcej o Diagramie Gutenberga.

P.S. Jak wykorzystać Diagram?


sobota, 3 stycznia 2009 0 komentarze

Uzależniłem się od BlogFroga. Codziennie sprawdzam jaką notę otrzymały moje newsy. Robię tak odkąd zainstalowałem to cholerstwo. I teraz odkryłem jak łatwo zostałem zmanipulowany. O cholera!

Spójrzcie na blog Antyweba - prawie milion odsłon, 4 tysiące subskrbentów i co? Ocena bloga | frogrank: 27. I rację miał Hazan, że ten system jest jakiś z dupy wzięty. Myślałem, że od razu skasuję Blogfroga, ale z drugiej strony poczekam, może jeśli będę się łapać podglądaniu statystyk to wywalę. Narazie Blogroll przypomina poziomem Bloxa i w rzeczy samej, na drugiej pozycji jest blog na Blox.pl.

Nie wiem na jakiej zasadzie działa ocena w Blogfrogu, ale że też mi nie przyszło na myśl, że skoro blog o C. Ronaldo 7 jest najlepszym blogiem wg tego skomplikowanego skryptu, to że poczytność Blogfroga pochodzi głównie od nastoletnich fanek CR7 i jego 7-letnich naśladowców.


Jeśli chodzi o robienie stron www to powstaje dylemat - w jakiej rozdzielczości. Nad tym problemem szczególnie ubolewać muszą graficy, którzy nie do końca muszą rozumieć wszelkie aspekty związane z kodowaniem i programowaniem witryn. Dlatego też postanowiłem napisać ten krótki poradnik.



Najpopularniejsza rozdzielczość.



Internet obfituje w statystyki dotyczące najpopularniejszej rozdzielczości. Witryna ranking.pl publikuje takie dane 3 razy w miesiącu. Można tam nie tylko sprawdzić najpopularniejszą rozdzielczość, ale także inne rzeczy jak przeglądarka, system, wersja Flash, itd.


Indywidualność.



Każda strona jest odwiedzana przez inną grupę ludzie. Każdą z tych grup cechuje mniejsze lub większe zainteresowanie sprzętem komputerowym co przedkłada się bezpośrednio na sam sprzęt z którego korzystają. Przykładowo strona dotycząca najnowszych technologii komputerowych, gier itp. będzie odwiedzana przez ludzi z nowoczesnym sprzętem. Strona z wierszami albo strona o kotach może być odwiedzona przez starsze panie, które działają na kilku-letnich komputerach i niską rozdzielczością ekranu. Dlatego też są takie narzędzia jak GoogleAnalytics, które pomogą dostosować witrynę do każdego projektu indywidualnie.

Najpopularniejsza wcale nie znaczy najlepsza!



Jedną z panujących błędnych opinii jest ta, że strony dostosowuje się do najpopularniejszej obecnie rozdzielczości. Przykład. Najpopularniejszą rozdzielczością, z jaką przeglądany jest ten blog jest 1024x768, tej rozdzielczości używa aż 40% odwiedzających. Pułapka polega na tym, że 56% odwiedzających to osoby korzystające z rozdzielczości większej niż 1024x768. Są wśród nich tacy, którzy korzystają z 1680x1050 (7%) czy 1920x1200 (2.5%). Proszę sobie wyobrazić jak małą będzie strona o szerokości 950-980px w takiej rozdzielczości. Należy przy tym nadmienić, że nie każdy odwiedzający stronę jest webmasterem, który wie do czego służy combo ctrl+scroll-up/down.


Jak więc rozdzielczość na stronę www?



Najprostsza odpowiedź to opływanie. Jeśli nie jesteś zaznajomiony z terminem opływania to wygogluj sobie float, gdyż wiedza ta jest niezbędna do zrozumienia dalszej części tekstu.





W skrócie opływanie oznacza ustawienie szerokości witryny na pewny %procent. Przykład. Ten blog ma 3 kolumny, które są odpowiednio szerokie na 25%|50%|24.99% (sic!). Taki układ doczekał się fachowej terminologii - nazywa się to Fluid albo Liquid (z ang. ciecz). Jak wiesz z doświadczenia ciecze mają właśnie zdolność opływania.

Layout hybrydowy.



Zasadniczo opływanie możemy podzielić na dwa rodzaje: strona całkowicie pływająca (zwana Fluid/Liquid)lub częściowo pływająca (zwana Hybrid). Właściwie w tym momencie odpowiedziałem już na pytanie postawione w temacie, ale nie wyczerpałem go do końca. Layout Hybrid polega ustawieniu opływania na zazwyczaj 1-2 elementy. Sposób wykorzystania tego jest następujący: ustawiamy jedną kolumnę (najczęściej content) na 50% a pozostałym dwie ustawiamy fixed, czyli sztywno (np. na 245px). W ten sposób nasza strona w rozdzielczości 1600x1200 nadal jest czytelna no i mamy kontrolę nad elementami, której niestety czasem brak w layoucie opływającym w 100%.



Galerie stron z opływaniem.



Znam jedną: http://www.cssjuice.com/css-liquid-layout-design/ Szukam innych. Tymczasem zapraszam do mojej, świeżej galeri CSS Ship, w której zamieszczam najlepsze strony www, zarówno pod względem estetycznym jak i technicznym.

czwartek, 1 stycznia 2009 1 komentarze


  • IE sluzy do przegladania zawartosci internetu z twojego komputera i na odwrot

  • IE jest po to, żeby ściągnąć inną przeglądarkę

  • IE spieprzy ci stronę na tysiąc nieznanych ci jeszcze sposobów

  • IE nie jest wirusem, bo wirusa da się jeszcze jakoś usunąć.



Jeśli kogoś uraziłem, to zrobiłem to celowo.


Dziś na Wykopie przeczytałem, że Google promuje FireFoxa i Chrome (w tej nieprzypadkowej kolejności) jak najlepsze przeglądarki do używania GMaila. Niestety, nie pozostawia też złudzeń fanboysom Opery (mniejsza o Safari, to teraz Chrome) o tym, kto będzie rządzić.

Czytając komentarze i odpowiadając na jeden z nich zacząłem myśleć, gdzie ludzie z Googla widzą w przyszłości swoją przeglądarkę. Wtedy doszedłem do wniosku, że będzie to miejsce 3, a najlepiej drugie. Wkońcu nie jest tajemnicą, że FireFox powoli detronizuje pięcioletniego już Explorera.

Popatrzcie sami na to.



Nie ma słowa o Safari i Operze, a o IE jest drobna notka. Ludzie z Googla już uznali FireFoxa za zwycięzcę!

Teraz deser. Blog AntyWeb stał się nie tylko opinio twórczy (czytaj o samobójczym ataku członka zarządu Grono.net na AntyWeba) ale także... Właściwie to powinienem zacząć inaczej. Otóż na w/w blogu AntyWeb jest tabelka z przeglądarkami, jakich użyli oglądający go Internauci.



Zaskoczyła mnie przewaga FireFoxa nad pozostałymi przeglądarkami.
FirFox -70%
IE - po równo z Operą - 15%
Reszta to margines. To co zauważyłem, to trend, znany mi nie od dziś. Internet Explorer traci użyszkodników na rzecz przeglądarki FireFox. Oświeciło mnie, że jest to kolejna wskazówka (a właściwie dwie), że nadchodzi trzeci Król Przeglądarek. (Po Netscapie i IE) Nie ma wątpliwości, nie ma ich też Google, które wdraża swe usługi z myślą o FireFoxie (mimo, iż mają swą własną przeglądarkę).

Nierealne? Zobaczymy. Za 5 lat.

Tymczasem na stronie www.ranking.pl jest takie coś.

Zauważcie tę zmianę między 9. a 15 grudnia. Cóż wtedy się stało? Pewnie to nic wielkiego, po prostu więcej osób skorzystało z Internetu w domu. Nimożliwe, żeby informacja na stronie GMail mogła być do tego przyczynkiem. Bo co jak co, ale o Opera nie ma tam wzmianki... Pewnie w styczniu wszystko powróci do normy.

P.S. Na jednym portalu padło, że Google wspiera finansowo projekt Mozilla FireFox, żeby dokopać M$. Coś w to nie wierzę, ale może macie jakieś info na ten temat?

http://www-128.ibm.com/developerworks/ibm/osource/implement.html

Dlaczego Drupal?


  • IBM pracuje na Drupal, a IBM jest chyba wiarygodny, nie?

  • A może MTV jest bardziej?

  • No bo przecież nie Moby, co nie?

  • Spytałem na forum Joomla co lepiej postawić: Joomlę czy Drupal. Odpowiedź jaką otrzymałem na skrzynkę, przesłał mi ją SuperModerator (czyli moderator wszystkich moderatorów) i brzmiała ona tak:
    Cześć niepolitycznie odpowiem na pytanie postawione przez Ciebie na forum. ale.... Drupal lepszy. W Joomli zrobisz stronę szybciej ale jeśli chcesz zrobić coś większego, rozwojowego zdecydowanie Drupal.
Jakieś wątpliwości?

Profesjonalny Hosting

Najnowsze